Weekend Cudów za nami!
Wierzymy, że dzięki naszej pomocy, rodzinie Pani Lucyny, będzie łatwiej borykać się z trudami codzienności. Zapraszamy do przeczytania wrażeń Rodziny Pani Lucyna z rodziną i Wolontariusza z Weekendu Cudów, w trakcie którego paczka dotarła do Rodziny.
Relacja ze spotkania z Rodziną przy wręczeniu paczki
Spotkaliśmy się z dwójką darczyńców przed domem pani Lucyny, której robili paczkę. Pani Lucyna od razu zauważyła Nas przez okno i nie mogła uwierzyć, że to my. Z uśmiechem na twarzy przywitała Nas i nie wierzyła, że się udało mieć darczyńcę. Wypakowywaliśmy rzeczy z auta, a najstarsza kobieta w domu zaglądała zza drzwi, co to takiego ładnego było.
Dla wszystkich to spotkanie miało duże znaczenie, najbardziej chyba dla dwóch Panów. Przy rozpakowywaniu prezentów każdy się uśmiechał i rozmawiał. Gdy pani Krystyna zobaczyła kawę Jacobs powiedziała „tą pyszną kawę Wam zrobię” i poszła do kuchni. Wrażenie na pani Lucynie najbardziej zrobiła kuchenka gazowa i węgiel, bo wie jak to dużo kosztowało i dzięki darczyńcom mogła ona odłożyć na coś innego. Ze wzruszenia zaczęła płakać. Przy rozpakowywaniu prezentów nie było syna i córki, ponieważ Tomek był w sklepie, a Ada w szkole.
Po rozpakowaniu prezentów wypiliśmy wszyscy kawę przy fajnej rozmowie. Dziękowań było cały czas, bo rodzina doceniała, że sami Panowie odwiedzili i przywieźli wszystko. Przy odprowadzeniu do drzwi były uściski i uśmiechy na twarzy oraz życzenia świąteczne.
Słowo od Rodziny
Powiedzieli wszystko na spotkaniu, ale kazali podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do tak dużej paczki. Życzą wszystkim wesołych świąt bożego Narodzenia i błogosławieństwa Bożego na następny rok.
Słowo od Wolontariusza
Moje słowa nie wyrażą tego, co czułam podczas spotkania pierwszy raz z darczyńcami. Jestem wdzięczna za tak liczną pomoc rodzinie. Bardzo dziękuję Pani Natalii, z którą współpraca była znakomita życzę wszystkim takich darczyńców. Z mojej strony życzę zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego Nowego Roku dla wszystkich.